GIGI CARGO ze Szczecina zapewnia dedykowane, ekspresowe (oparte również na zasadzie MILK RUN) dostawy dla największych firm medycznych w regionie, dla których zarządzanie łańcuchem dostaw wymaga współpracy z przewoźnikami, zapewniającymi najwyższe wymagane standardy. Firma spełnia te wymogi poprzez doskonalenie procesów, stawianie na innowacyjność oraz ciągłe dostosowywanie do zmieniających się oczekiwań klientów.
Doświadczenie firmy i jej możliwości pozwalają zapewniać usługę 3PL z wykorzystaniem od 30 do 50 pojazdów tygodniowo, w zależności od konkretnych wymagań klienta.
Sprostanie wysokim standardom klientów GIGI CARGO wymagało wykorzystania odpowiednich narzędzi do generowania istotnych danych w ramach realizowanych procesów transportowych. Wybór padł na Astrata Europe - dostawcę kompleksowego rozwiązania telematycznego dla branży TSL.
System uwzględnia wykorzystanie platformy Fleetvisor, służącej do monitorowania pracy floty w czasie rzeczywistym, wraz z szerokimi możliwościami raportowania.
Rozwiązanie uzupełniają dwa elementy zainstalowane w pojazdach:
%20(%20Small).png)
Dostęp do najważniejszych danych dotyczących działań transportowych umożliwił firmie pozyskać kluczowego klienta w branży. Głównym wymogiem była gotowość przewoźnika do ciągłego, wspólnego dążenia do osiągania doskonałości operacyjnej. Informacje generowane z platformy Fleetvisor w pełni wspierają ten proces.
Pełna cyfryzacja obiegu dokumentów znacznie zwiększyła wydajność pracy biura, gdzie najważniejsze informacje i dokumenty spływają do firmy w czasie rzeczywistym.
Analiza GIGI CARGO wykazała, że filozofia firmy, w oparciu o wykorzystywane narzędzia Astrata pozwoliła osiągnąć wymierne rezultaty w postaci:
"Naszym priorytetem jako firmy transportowej na wymagającym rynku medycznym oraz automotive jest zapewnianie najwyższego poziomu dostarczanych usług. Na przestrzeni ostatnich lat Astrata udowodniła, że jest partnerem gwarantującym dostęp do innowacyjnych i elastycznych rozwiązań, pomagając nam w realizowaniu naszych strategicznych celów."
Sebastian Piórkowski 
